Poniżej link do paszkwila, a jeszcze niżej ów komentarz.
http://jarus.salon24.pl/231207,richard-dawkins-studium-choroby
Powiedzieć o autorze tego obleśnego, prymitywnego artykułu, że jest racjonalnie myślącym człowiekiem byłoby czymś głupim. Dawkins występuje jako głos naukowca, a nie nauki- a przy tym jako człowieka, który myśli racjonalnie, ponieważ do tego skłania go jego profesja. Jednakże Dawkins nie stosuje racjonalizmu wybiórczo. W obliczu jego ostatniego wystąpienia tylko kretyn może więc powiedzieć, że Dawkins jest wariatem. Peter Berger jako socjolog religii może rozpatrywać najbardziej zawiłe problemy animizmu, a Dawkins w swojej książce skoncentrował się na samym sednie- istnieniu boga. Niestety, krytycy Dawkinsa zachowują się, jakby w ogóle nie czytali jego książki. Z tej racji, ze Dawkins nie owija w bawełnę, nazywają go wioskowym ateistą. Rzecz jasna Richard odniósł się do tego terminu w swojej książce i kompletnie go zmiażdżył- niestety, autor nie czytał zapewne Dawkinsa, ponieważ książek wariatów się przecież nie czyta.
Wyznawcy Dawkinsa- stykam się kolejny raz z tym pojęciem. Oczywiście, Dawkins jest dla mnie nieomylny- rzecz jasna, nie może się mylić. Każdy jego dogmat przyjmuję głęboko do serca, całuję okładkę Boga Urojonego i… i co jeszcze? Oczywiście gdy widzę parodię jego wywiadów na YouTube, wściekam się niemiłosiernie i obrzucam komediantów klątwami. Oto cały sens życia konformistów takich, jak autor obleśnego artykułu- zrównać kogoś do poziomu oponentów, gdy ten promuje swoje poglądy z zaangażowaniem. Samo zaangażowanie w szerzenie poglądów powoduje przecież, że można to nazwać religią, prawda? A autor jest wyznawcą… niech zgadnę, demagogii?
Czy Dawkins skupiał się wyłącznie na tym, że Ratzinger jako młody chłopiec wstąpił do Hitlerjugend? Oczywiście, że nie- uznał nawet sam, iż jest to raczej poboczny wątek, ale skoro papież obwinił ateistów za zbrodnie, Dawkins użył podobnej linii rozumowania. Czy teraz już wszystko zrozumiałe, autorze? Kwestia finansowania wizyt- no cóż- a jakie to szczególne relacje międzypaństwowe wiążą Watykan z pozostałymi krajami? Czyżby eksport i import wibratorów sprzedawanych zaraz obok obrazków świętej zawsze dziewicy? Papież jest głową państwa (Mussolini się kłania), lecz przede wszystkim głową Kościoła. Katolicy mogą finansować jego wizyty, więc nie ma co rozpisywać się o głowach NORMALNYCH państw. Dawkins nie jest poważnym człowiekiem, kiedy wymienia swoje zarzuty przeciwko papieżowi; autor nawet ich nie przytoczył, bo i po co? Wariat Dawkins obwinił papieża za Hitlerjugend.
Czy Paparatzi nie pasował zbytnio do tej nazistowskiej organizacji poprzez swoją katolickość? Cóż… jasne, że tak! Chyba, że niemal doktrynalny antysemityzm Kościoła to tylko wymysł żydo-liberało-komucho-masonów. No tak, zapomniałem- Kościół jest bez winy, a Ratzinger nie miał pojęcia o tym, że Żydzi zabili Chrystusa. Nie rozumiem natomiast już zupełnie, o co autorowi chodzi w tym porównaniu do dziadka Tuska- dziadka z Wehrmachtu. Otóż odkrywanie prawdy o życiorysie czyichś przodków nie przystaje już do naszych czasów- to obrzydliwe, i akceptowalne tylko dla tych, którzy wielbią oryginalną wersję dekalogu. Pan jasno tam wskazuje, iż każe potomków za winy ich rodziców. Ratzi SAM znalazł się w Hitlerjugend. Nie jego rodzice. I na tym chyba poprzestanę, bo i po co analizować jeden z kilkunastu zarzutów, z którego obleśny autor zrobił główny i niemal jedyny.
Czy Dawkinsa i Urbana coś łączy? Na pewno nie łączy ich przeszłość. I tutaj pozostawiam do przemyślenia, czy aby do stwierdzenia, że papież jest „obleśnym krętaczem i protektorem pedofilów” potrzeba zamiłowania do sowietów. Myślę, że wystarczy po prostu zapoznać się z pewnymi faktami, o których milczą, lub przebąkiwują coś pod nosem polskie media głównego nurtu. Wystarczy po prostu wiedza, i nie zasłanianie się, że z Kościoła robi się kata, podczas gdy on jest czysty jak łza. Wszystko spisek!
Dawkins to niegroźny wariat? Sądząc po uprawianej przez autora demagogii, jest ówże autor… demagogiem. Całe szczęście niegroźnym, bo nie wpływowym.